Babka górnicza.


      Już jako mała dziewczynka wycinałam z gazet przepisy i wklejałam do mojego specjalnego zeszytu z nadzieją, że kiedyś je wypróbuję. Przepis na tę babeczkę mam ze starego Poradnika domowego (z lat '90) i od razu przypadł mi do gustu. Jako że miałam wtedy 12, może 13 lat istotne dla mnie były następujące czynniki:
  • smak,
  • zawartość kakao,
  • łatwość przygotowania,
  • dostępność składników,
  • i jako że byłam (nadal jestem, ale już potrafię nad tym panować) strasznie niecierpliwa- krótki czas przygotowania i pieczenia.
     I wszystkie te cechy posiada właśnie to ciasto. Gdy już byłam trochę starsza pomagała mi moja młodsza o 10 lat siostrzyczka, która dzielnie trzymała miskę, albo dosypywała składniki, pomagała przelać ciasto do formy... Bałagan przy tym był niesamowity, ale przecież nie to jest najważniejsze, ważny jest śmiech dziecka i poczucie, że właśnie dokonaliśmy czegoś ważnego. Teraz "pomaga" mi mój 16 miesięczny synek, ale jemu trzymanie miski nie sprawia frajdy, fajne jest natomiast trzymanie z mamą miksera, dosypywanie mąki (pół do miski, pół dookoła miski), ale przede wszystkim obserwowanie, jak to wszystko się razem ze sobą miesza. Na moje pytanie, czy robimy ciasto, biegnie do szafki, wyciąga miskę i głośno krzyczy "bziummm..."
    Babeczkę tę często przygotowuję, gdy niespodziewanie odwiedzą nas goście, lub dopadnie mnie, lub męża chęć na coś słodkiego. Pomimo łatwości przygotowania jest naprawdę pyszna, dzięki dodatkowi dżemu wilgotna i przepysznie kakaowa. Polecam!!!

Składniki na babkę górniczą
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mleka
1/2 kostki margaryny
1 jajo
1 niepełna szklanka cukru
2 łyżki dżemu
2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka kakao
     Margarynę, jajo, cukier i dżem ucieramy mikserem na gładką masę. Dodajemy cynamon, kakao, mąkę i sodę rozpuszczoną w mleku. Miksujemy i wylewamy do wysmarowanej i posypanej mąką lub bułką tartą formy (ja piekłam w sylikonowej formie, więc nie musiałam smarować). Pieczemy w 180 stopniach C około 40 minut (przed wyjęciem sprawdzamy patyczkiem, czy się upiekło). Jeszcze ciepłe (nie gorące) wyjmujemy z formy i posypujemy cukrem pudrem. Gotowe :-)



Komentarze